KS Vulcan - strona nieoficjalna

Mecz był na ciężkim terenie - w dosłownym znaczeniu. Przeciwnik był ustawiony bardzo głęboko - mówi trener Piotr Baliński. - W pierwszej połowie staraliśmy się grać atakiem pozycyjnym, ale więcej dawało to korzyści Radości. W drugiej części zmieniliśmy taktykę. Zmiana sposobu gry pozwoliła Vulcanowi na zdobycie bramek, jednak ani trafienie Marcina Raszki, ani Michała Grabowskiego nie dała zwycięstwa - za każdym razem Radość doprowadzała do wyrównania. - Oceniam, że od samego początku mecz wyglądał na remisowy. Wszyscy spodziewali się, że kto pierwszy strzeli bramkę to wygra, jednak okazało się, że kilka goli padło. Mówiąc uczciwie było to wyrównane spotkanie, może ze wskazaniem na nas. Podział punktów na pewno nikogo nie Krzywdzi - dodaje Baliński.

Bardzo podobną opinie o meczu ma trener Radości, Mateusz Chmielewski. - Spodziewałem się, że to będzie mecz do jednej bramki. Vulcan szybko zdobył gola w drugiej połowie, nam udało się równie szybko odpowiedzieć. Czułem, że ten mecz zakończy się remisem. Obie drużyny miały swoje sytuacje, ale po końcowym wyniku chyba wszyscy są zadowoleni. - Mamy kompromis na koniec rundy. Myślę, że możemy być zadowoleni, tym bardziej, że dwa razy goniliśmy wynik. Konrad Kryśkiewicz ostatnio dwa razy wszedł z ławki i strzelił bramki. Z powodu wielu kontuzji dzisiaj w pierwszym składzie zagrał Sebastian Jarosiewicz i zwieńczył występ bramką - dodaje trener Chmielewski.

• Komentarzy [1]
• czytano: [1313]
• DO